Kraków rezygnuje z bezpłatnych lekcji pływania dla uczniów klas I-III z powodu braku funduszy i infrastruktury

Radni miejscy podjęli trudną decyzję podczas ostatniej sesji – odrzucili projekt uchwały o bezpłatnych lekcjach pływania dla wszystkich uczniów klas I-III. Choć pomysł zyskał poparcie, rzeczywistość finansowa i infrastrukturalna okazała się bezlitosna.

Co już działa w krakowskich szkołach

Miasto nie zaczyna od zera. Krakowski Szkolny Ośrodek Sportowy prowadzi już zajęcia dla 60% najmłodszych uczniów, wykorzystując cztery miejskie pływalnie oraz obiekty AWF. Roczny budżet tego programu to 3,6 miliona złotych, a lekcje odbywają się codziennie od rana do popołudnia.

To oznacza, że prawie dwoje na troje dzieci w klasach początkowych już teraz ma szansę nauczyć się pływać w ramach zajęć szkolnych. Problem polega na tym, aby objąć pozostałe 40% uczniów.

Ile kosztowałoby objęcie wszystkich dzieci

Urzędnicy policzyli, że do pełnego pokrycia potrzeba dodatowych 181 grup zajęciowych rocznie. Sam koszt wynagrodzeń dla instruktorów i nauczycieli to kolejne 3,6 miliona złotych – dokładnie tyle, ile obecnie wydaje się na działający program.

Największy problem tkwi jednak gdzie indziej – obecne baseny są już w pełni wykorzystane. Dodatkowe grupy oznaczają konieczność budowy nowych obiektów, a to inwestycja na zupełnie inną skalę.

Gdzie powstaną nowe baseny

Magistrat ma już konkretne plany inwestycyjne. Najbliżej realizacji jest nowy basen na osiedlu Na Stoku – przetarg na jego budowę ma zostać ogłoszony w najbliższym czasie. W planach są także obiekty na osiedlu Strusia oraz w innych lokalizacjach miasta.

Te inwestycje to klucz do rozwiązania problemu. Bez nowych pływalni nawet najlepsze chęci i dodatkowe miliony w budżecie nie pomogą zwiększyć liczby dzieci uczących się pływania.

Realistyczny plan na najbliższe lata

Zamiast obietnic bez pokrycia, miasto wybiera stopniowe działania. Priorytetem jest objęcie programem całego jednego rocznika – prawdopodobnie najpierw klasy pierwszej lub trzeciej. To rozwiązanie pozwoli wykorzystać obecne możliwości i przygotować grunt pod dalszą rozbudowę.

Taka strategia oznacza, że każde dziecko będzie miało zagwarantowaną naukę pływania przynajmniej raz w trakcie edukacji wczesnoszkolnej. To już znaczący krok naprzód w porównaniu z obecną sytuacją, gdzie część uczniów w ogóle nie ma takiej możliwości.