W ostatnich dniach krakowska policja znalazła się w centrum uwagi po tym, jak w mediach pojawiły się zarzuty o rzekomej bierności wobec incydentów o charakterze ksenofobicznym. Służby stanowczo odpierają te zarzuty, podkreślając, że każde zgłoszenie dotyczące dyskryminacji jest traktowane z należytą uwagą i podejmowane są odpowiednie działania. Policja w Krakowie podkreśla, że potępia wszelkie formy nienawiści, niezależnie od tego, której grupy dotyczą.
Reakcje na przypadki dyskryminacji
Zarówno w przypadku znieważeń na tle rasowym, jak i innych form dyskryminacji, krakowska policja deklaruje zdecydowane działania. W jednym z ostatnich przypadków, 14 czerwca, doszło do incydentu z udziałem mężczyzny, który wspiął się na mury budynku przy ulicy Piłsudskiego w Krakowie, aby zerwać flagę Ukrainy. Dodatkowo, tego samego dnia, uszkodził on zabytkowy obiekt teatralny oraz próbował zmusić dyrektora teatru do usunięcia ukraińskiej flagi z budynku.
Interwencja i konsekwencje prawne
Po kilku dniach, 17 czerwca, mężczyzna został zatrzymany przez policję. Postawiono mu zarzuty związane z uszkodzeniem elewacji zabytkowego budynku, próbą wymuszenia na dyrektorze teatru określonych działań oraz naruszeniem miru domowego. Prokuratura szybko podjęła decyzję o zastosowaniu środków zapobiegawczych. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem, otrzymał zakaz kontaktu i zbliżania się na mniej niż 50 metrów do dyrektora teatru, a także zakaz przebywania w pobliżu budynku, który uszkodził.
Policja a opinia publiczna
Krakowska policja podkreśla, że ich działania są zgodne z prawem i mają na celu ochronę zarówno osób, jak i mienia. Podejmowane kroki mają znaczenie nie tylko prewencyjne, ale także edukacyjne, ponieważ pokazują zero tolerancji wobec aktów nienawiści i dyskryminacji. Pomimo pojawiających się w mediach krytycznych komentarzy, służby starają się utrzymać transparentność swoich działań, jednocześnie apelując do społeczeństwa o zgłaszanie wszelkich incydentów o charakterze ksenofobicznym.
Źródło: facebook.com/PolicjaKrakow
