Zagrożenie na krakowskich drogach: plany wprowadzenia sieci fotoradarów

Wobec wzrostu nieodpowiedzialnego zachowania kierowców na drogach Krakowa, władze miasta podejmują działania mające na celu wprowadzenie bardziej rygorystycznych środków kontroli. Chodzi tu przede wszystkim o instalację fotoradarów, które mają dokumentować przypadki łamania przepisów ruchu drogowego. Taki krok ma stanowić odpowiedź na coraz częstsze bezprawne wyścigi samochodowe organizowane przez amatorów adrenaliny za kierownicą.

Problem bezmyślnych piratów drogowych terroryzujących ulice miasta jest dla władz Krakowa coraz bardziej dotkliwy i wymaga skutecznej reakcji. Groźny charakter takiego zachowania potwierdzają dramatyczne incydenty – w jednym z nich czterej młodzi mężczyźni stracili życie podczas jazdy żółtym renault. Zaniepokojone tym oraz innymi przypadkami nielegalnych wyścigów, władze miasta współpracują z prokuraturą i służbami drogowymi, aby znaleźć najbardziej efektywne rozwiązania. Rozważane są różne opcje, wśród których kluczową rolę odgrywa pomysł utworzenia rozbudowanej sieci fotoradarów.

Podczas ostatniej konferencji prasowej Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa, odniósł się do problemu szaleńczej jazdy po krakowskich ulicach. „To już kilka tygodni od tragicznego w skutkach rajdu samochodowego na naszych ulicach. Bezprawne wyścigi to poważna kwestia, która stanowi zagrożenie zarówno dla mieszkańców miasta, jak i samych uczestników tych widowisk. Musimy zrozumieć, że to jest nie do przyjęcia. W związku z tym sytuacją zajmuje się możliwie najszersze spektrum instytucji – ja sam, Prokurator Okręgowy w Krakowie Rafał Babiński oraz odpowiednie służby drogowe. Przemyślany plan działań obejmuje także możliwość rozmieszczenia fotoradarów na krakowskich ulicach. Chciałbym jednak zwrócić się do wszystkich z apelem o zdrowy rozsądek i ostrożność na drodze, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim mieszkańcom”, powiedział Kulig.

W rozmowie z Radiem ESKA Andrzej Kulig podkreślił również wagę współpracy między różnymi instytucjami w realizacji tego planu. Nie wszystkie drogi przebiegające przez miasto są bowiem zarządzane przez samorząd miejski, co sprawia, że wprowadzenie rozwiązania będzie wymagało koordynacji na większą skalę.