Mimo ciągłych apeli i ostrzeżeń ze strony policji i mediów, manipulacje oszustów nadal skutkują utratą oszczędności przez naiwne ofiary. To smutne, że w dzisiejszym społeczeństwie takie sytuacje nadal mają miejsce. Niestety, niektórzy ludzie wpadają w pułapkę, dając się zmanipulować i tracąc swoje życiowe oszczędności.
Recentne doniesienia z Biura Prasowego Policji dotyczą kolejnych ofiar oszustw na terenie powiatu krakowskiego. Metody manipulacji to tzw. „na wnuczka”, „na wypadek” oraz „na policjanta”. Tym razem przestępcy uderzyli w dwie kobiety z gminy Krzeszowice, które padły ofiarami tzw. metody „na policjanta”.
Oszustwo zaczynało się od telefonu od rzekomego funkcjonariusza policji do pokrzywdzonych kobiet. Fałszywy policjant informował o prowadzonej akcji policyjnej skierowanej przeciwko oszustom bankowym. Twierdził, że grupa przestępcza planuje wyłudzić kredyt na ich dane osobowe i że ich pieniądze na rachunku bankowym są zagrożone. Fałszywy policjant następnie nakłaniał ofiary do wycofania swoich oszczędności i przekazania ich „policji” w celu ich „ochrony”.
54-letnia kobieta, która prowadziła rozmowę z oszustem w imieniu swojej matki, posłuchała instrukcji przestępcy. Wybrała z banku 28 tysięcy złotych gotówki i wrzuciła je do kosza na śmieci w miejscu wskazanym przez oszusta w Krzeszowicach.
Druga ofiara, 74-latka, również uwierzyła rzekomemu policjantowi. Po wybraniu 30 tysięcy złotych z banku, przekazała gotówkę nieznanemu mężczyźnie w umówionym miejscu w Krakowie.