Co się stało z samolotem lecącym do Warszawy?

Samoloty pozwalają nam podróżować po całym świecie. Nie ma też co ukrywać, że ogromnym plusem jest czas – możemy przemieścić się naprawdę szybko. Z drugiej strony trzeba pamiętać o tym, że zawsze mogą zdarzyć się wyjątki.

Do Warszawy czy do Budapesztu?

Chodzi o poranny rejs z Krakowa do Warszawy. Można powiedzieć, że był to lot, którego nikt nie mógł się spodziewać. Krótko mówiąc, pasażerowie wylądowali w Budapeszcie. Tak, to nie jest żart – w Budapeszcie!

Zapewne wiele osób zadaje sobie pytanie, co się stało? Odpowiedzią na to pytanie jest silny wiatr. Możemy też usłyszeć, że lotnisko w Budapeszcie było najlepszym rozwiązaniem – czyli najbliższym miejscem z tych, gdzie można było bezpiecznie wylądować. Informacja ta wywołuje dziś pewnie śmiech na wielu twarzach, ale musimy pamiętać, że chodzi o bezpieczeństwo. Kiedy liczy się bezpieczeństwo, powodów do śmiechu raczej nie ma.

Warto też mieć na uwadze, że to niejedyny raz, gdy zdecydowano się na lot do Budapesztu – osoby lecące z Bydgoszczy miały identyczną sytuację.