Krakowski Manhattan czeka powódź?

Dzielnica wieżowców w Płaszowie-Rybitwach to teren, o którym powiedziano bardzo dużo. Wystarczy wziąć pod uwagę, że mowa o dzielnicy, która ma stać się krakowskim Manhattanem.

Co wiemy?

Zacznijmy może od tego, że mowa o obszarze, który ma blisko 700 hektarów. Można powiedzieć, że możliwości są spore i co za tym idzie, nie pozostaje nic innego jak właściwe wykorzystanie dostępnych opcji. Wypada również podkreślić, że możemy mówić o zniknięciu magazynów czy zakładów produkcyjnych. Oczywiście ma to związek z budową bloków, biurowców czy obiektów sportowych.

Z drugiej strony są sprawy, których lepiej nie pomijać. Co więcej, planowanie budowy czegokolwiek jest na ten moment niewskazane. Krótko mówiąc, chodzi o pojawienie się zbiorników retencyjnych i wałów przeciwpowodziowych wzdłuż rzeki Serafy. Zbiorniki retencyjne i wały przeciwpowodziowe można określić koniecznością. Ewentualne braki należy określić sporym ryzykiem – zbiorniki retencyjne i wały przeciwpowodziowe mają uchronić przed regularnymi podtopieniami. Jakby tego było mało, nie można wykluczyć, że gleba jest zanieczyszczona.

O Krakowie możesz poczytać też na naszkrakow.pl.